Miłosław
Koźlak to piwo tradycyjnie mocne, o bursztynowej barwie i wyrazistym, bogatym
aromacie. Dawniej koźlaka warzono na specjalne okazje, przede wszystkim święta
religijne. Mnisi bawarscy zwykle raczyli się koźlakiem w dniach postu, co
zapewne czyniło ten czas mniej dotkliwym. Miłosław Koźlak swój złożony smak i
bogaty aromat zawdzięcza użyciu czterech słodów jęczmiennych: jasnego-pilzneńskiego,
ciemnego-monachijskiego, ciemnego-karmelowego i ciemnego-czekoladowego.
Wspaniała bursztynowa barwa, gęsta piana i złożony smak sprawiają, że jest to
piwo do niespiesznej degustacji. Piwa Miłosław warzone są wyjątkową, tradycyjną
metodą otwartej fermentacji , tylko z naturalnych składników.
Miałem nadzieję na dobre piwo na zakończenie
dzisiejszego dnia. Ale niestety szału nie ma…
Barwa bursztynowa. Ładna, gęsta piana. Zapach
– nic specjalnego – przebija się tylko słód pilzneński. Nie czuć ani karmelu,
ani czekolady… zwykłe piwo. W smaku również nie specjalne. Koźlak z Ambera dał
mi zdecydowanie większe doznania. Trzeba naprawdę mocno się wysilić, by poczuć
tu aromaty słodów karmelowego, czy czekoladowego. Dla mnie – rozczarowanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz