I kolejny
regionalny wynalazek. Pilsweiser z Grybowa o nazwie Szwejkowe :)
Nie mam
pojęcia co to jest, bo nigdzie na ten temat nic nie znalazłem. Opiszę więc to
piwo według etykiety. Opis trochę przypominający Lacha, ale znów – jak w
przypadku BiesCzadowego – pewności nie mam, a co za tym idzie opis jak na
etykiecie:
Nasze piwo jest ważone w oparciu o XIX-wieczną
tradycję. Tworzymy je wyłącznie z naturalnych składników. Dzięki temu ma
oryginalny, pełny smak, który gwarantuje rozkosz podniebieniu, nawet
najbardziej wybrednego smakosza.
„Wszystko jest w porządku i nic się nie stało. Ale
nawet gdyby coś się stało, to też jest w porządku. Bo dobrze, że w ogóle coś
się dzieje”!
No i cóż nam zaoferuje Wojak Szwejk? Hmm…
Piwo, jak piwo. Nic szczególnego. Mocno gazowane, lekko szczypiące po języku, w
smaku naturalne, delikatne – mimo zawartości alkoholu.
A ja przyznam ze "Szwejkowe" odkąd spróbowałam jest na mojej liście ulubionych piw w pierwszej trójce - może z racji tej delikatności i ciekawego smaku. Jako kobieta przyznam że to piwko naprawdę smakuje. Ma w sobie to "coś" czego nie potrafię opisać ale wiem ze to jest to co ja akurat lubię w piwie
OdpowiedzUsuń